Dziś wracając do domu otrzymałem telefon...
Niesamowite chwile bezsilności i niewiedzy co, gdzie i jak...
Na szczęście Zguba siedziała, jak gdyby nigdy nic na przystanku jakieś 2-3km od domu...
Zguba znaleziona przypadkiem i z jakim szczęściem... !!
DZIĘKUJE CI ŚLICZNIE ZA POMOC I ZNALEZIENIE ZGUBY !!
czwartek, 9 października 2008
zguba.znaleziona.
Autor: vasco o 22:19
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz